Wielu z nas pamięta dawniejsze czasy, kiedy śnieg leżał od grudnia do marca i za oknem było nieprzerwanie mroźnie i biało. Dzieci z całych osiedli chodziły na sanki, sczepiały się ze sobą i tworzyły kuligi, a jeśli ktoś nie miał Samek, zjeżdżał nawet na folii.
Sporty zimowe były popularne wśród dzieci, młodzieży i nie tylko. Nawet bez odpowiedniej infrastruktury jeździło się na łyżwach na zamarzniętych stawach i kałużach, a z bardziej stromych górek zjeżdżało się na nartach. Obowiązkowo lepiło się bałwany, a niektórym udawało się nawet zbudować igloo.
Później nastąpiła zmiana klimatu
Obecnie zimy są dość ciepłe i mokre, w większości bez śniegu, co jeszcze kilkanaście lat było nie do pomyślenia. Z powodu tej nieprzyjemnej pogody współczesne dzieci wolą siedzieć w domu. Nie można ich za to winić, raczej należy im współczuć. Nie mają zbyt wielu możliwości aktywnego spędzania czasu wolnego na zewnątrz.
Jakie będą mieć wspomnienia?
Ani bitew na śnieżki, ani jazdy na sankach przy obecnych zimach. Jest szansa wyjazdu na narty, o ile stok będzie sztucznie naśnieżany, lub pójścia na miejskie lodowisko, o ile takowe jest w okolicy dostępne. Zbudowanie bałwana staje się naprawdę niełatwym wyzwaniem, a o zbudowaniu igloo to już dzieci mogą tylko pomarzyć.
Niestety, między obecnymi zimami a tymi, które pamiętamy z własnego dzieciństwa, nastąpiła bardzo poważna zmiana na gorsze. Co prawda, oszczędzamy na ogrzewaniu i nie musimy tak często męczyć się z odśnieżaniem, jednak chociażby brak białych Świąt to naprawdę zmiana na gorsze.
Leave a Reply